Ciało obce w nosie
Słyszeliście o tym sposobie, co o tym myślicie?

Z Newsletter'a poczty wp:
Klocek Lego, skuwka od długopisu, koralik – jeśli chodzi o wkładanie sobie przedmiotów do nosa, wyobraźnia dziecka nie zna granic…
A jeśli obiekt utknie głęboko – jesteś bezradny. Dziecko zwykle nie ma dość siły, by energicznie wypuścić powietrze nosem i wydmuchać przedmiot. Co wtedy zrobić?
Nasze babcie stosowały bardzo skuteczną metodę usuwania ciał obcych z dziecięcych nosów: „matczyny pocałunek”.
To bardzo proste – wystarczy:
-zatkać palcem drożną dziurkę nosa dziecka,
-przyłożyć swoje usta do jego ust i dmuchnąć.
Powietrze, uchodząc przez zatkaną dziurkę, spowoduje jej odblokowanie. (Warto wiedzieć, że wdmuchnięte powietrze wywoła w nozdrzach dziecka odgłos chrapania i łaskotanie, co może spowodować… niekontrolowany wybuch śmiechu).
Jest to sposób bardzo skuteczny. Powszechnie stosowano go jeszcze w latach sześćdziesiątych, później jednak odszedł w niepamięć, ponieważ nasze czasy przyniosły paniczny lęk przed wszystkim, co mogłoby choć w najmniejszym stopniu kojarzyć się z pedofilią.
Dlatego zalecam pewne środki ostrożności:
-„matczyny pocałunek” powinna wykonywać sama matka lub starsza siostra bądź osoba bliska rodzinie, do której mamy całkowite zaufanie;
-technikę należy wyjaśnić dziecku, żeby go nie przestraszyć;
-jeśli to konieczne, nie bójmy się powtórzyć próby kilka razy.
W artykule na ten temat – opublikowanym w Canadian Medical Association Journal – dr Stéphanie Cook z angielskiego ośrodka Buxted Medical Center pisze: „Matczyny pocałunek wydaje się bezpieczną i skuteczną metodą pierwszej pomocy w przypadku utkwienia ciała obcego w nozdrzu. Ponadto można uniknąć koniecznego w przeciwnym przypadku znieczulenia ogólnego”.


  PRZEJDŹ NA FORUM