Kubeł zimnej wody - czyli rozmowa z lekarzem
Niestety w Szczecinie nie znajdziesz nikogo, kto by nie będąc lekarzem DAN!podjął się odtruwania z metali dziecko autystyczne...z moich obserwacji wynika, że przede wszystkim nikt z BIAŁYCH, bo tak ironicznie niestety mówimy o tych konowałach, nie dorósł nawet mentalnie, żeby takową wiedzę i inne z zakresu biomedycyny przyswoić i uznać za słuszną, a co dopiero w niej się poruszać i manipulować medykamentami, które skądinąd nie są im obce...ale to nawet nie ich wina, że takiej wiedzy nie maja, bo kto miałby ich tego nauczyć...poza tym kwestia uznania tego typu leczenia- bardzo zresztą drogiego- pozostaje zamknięta i przemilczana, wręcz negowana, jej skuteczność podważana, a lekarze się tym zajmujący-wręcz szkalowani. Ministerstwo zdrowia nigdy nie uzna tak drogiej metody leczenia, bo skąd państwo miałoby na to brać. Przecież jak ludzie by się dowiedzieli, że to jest skuteczne i można z autyzmu wyleczyć- nie wszystkich na dodatek(że jest on zbiorem chorób medycznych)ogromna rzesza ludzi natychmiast domagała by się szerszego dostępu, a co za tym idzie- refundacji. Finanse NFZ zadrżały by w posadach...a tak to lepiej mydlić ludziom oczy, że nie wiadomo z czego jest autyzm, że lek jakiś może wymyślą na świecie, albo że diety to też nie wiadomo...Nikt nosa za nawias nie wystawi, póki państwo nie uzna leczenia DAN!, bo się boją o swoje kariery, pozycję, pracę. Tak jest wygodniej, przemilczeć, albo udawać głupka, będąc lekarzem i nie rozumiejąc związku przyczynowo skutkowego między jelitami a mózgiem rozwijającego się organizmu.


  PRZEJDŹ NA FORUM