UWAGA na przedszkole przy Krzemiennej
Szanowna Pani Dyrektor
Weryfikacją jasnych i konkretnie opisanych w rozmowie ze mną - i chyba również w rozmowie dzisiejszej z Panią - zarzutów mojej koleżanki jest dla mnie wyraźne pogorszenie stanu zdrowia mojego dziecka, którego nie sposób zignorować i nikt, kto zna córkę od dłuższego czasu, nie mógł nie zauważyć jej gorszej kondycji przez ostatni tydzień. Naprawdę wiele czasu zachodziłam w głowę, cóż to takiego się stało, co być może jej nieświadomie podaliśmy, czy też może zaszkodził jej jakiś lek (ostatnio nie wprowadzaliśmy nic nowego). Ma niemal wszystkie zachowania stereotypowe, które miała ostatni raz jakieś pół roku temu i które zniknęły po przestrzeganiu diety. Czy naprawdę w rozmowie ze mną (albo na tym forum, mnie wszystko jedno) zaprzeczy Pani, że Inga jadła słodycze na balu? Z chęcią zapoznam się z filmem, jeżeli go Pani udostępni. Mam tylko nadzieję, że został nagrany od samego momentu przyprowadzenia dzieci do przedszkola. Nieprawdą jest też, że dopiero dzisiaj koleżankę naszła refleksja na temat przedszkola, zapewniam że już wcześniej. Zresztą - gdyby wszystko było tak super, jak Pani to opisuje - dlaczego miałaby zabierać dziecko z takiego przedszkola, gdzie ma tak świetną opiekę? Dlaczego pisze pani o braku dowodów - a relacja koleżanki nim nie jest? Wymyśliła to sobie? Nie widzę podstaw, dlaczego osoba która zna mnie już jakiś czas, miałaby mnie w takiej kwestii okłamywać, szczególnie że dla mnie weryfikacją jej relacji jest zachowanie mojej córki - naprawdę wiele mam tutaj dietuje dzieciaki i wie, jak zachowują się one po podaniu cukrów prostych w takim przypadku - i jak też to wiem, tego się po prostu nie da z niczym pomylić. Jedyne dobre w tym to to, że oddam kał Ingi na posiew, może grzyb się na tyle rozrośnie, że wyjdzie mykogram i będzie lepsza podstawa do dalszego leczenia.
Jeżeli praca mi pozwoli, rano postaram się zadzwonić aby omówić formalności.



  PRZEJDŹ NA FORUM