chelatacja wg Cutlera
dziennik Ingi Badury
Justa43: oczywiście, można chelatować starszych, na autismweb masa ludzi chelatuje nastolatki. Trochę się w wątku namieszało, bo cytoflora nie jest niczym związanym z chelatacją.
Chelatacja to w skrócie proces usuwania z organizmu metali ciężkich. To tylko brzmi tak strasznie. Chodzi o to, że niektórzy ludzie mają genetyczne predyspozycje do zatrzymywania metli ciężkich w swoim organizmie. Te metale to rtęć (źródła ekspozycji: spożycie ryb, szczepionki, plomby amalgamatowe), ołów (obecny aktualnie dosłownie wszędzie), arszenik (dodawany do nawozów), kadm i inne. Rtęć jest najbardziej toksyczna i powoduje największe szkody. Aaa, zapomniałam o aluminium - też obecnym niemal wszędzie (w puszkach, kosmetykach, w dużej ilości w niemal każdej szczepionce jako wodorotlenek glinu). Generalnie w skrócie mechanizm jest taki, że rtęć w organizmie dość szybko przekształca się w rtęć nieorganiczną, która "wbudowuje" się w tkanki różnych organów, w tym mózgu i powoduje przeróżne szkody. Polecam ten artykuł, generalnie autorzy stawiają tezę że objawy autyzmu i objawy zatrucia rtęcią są identyczne więc autyzm to po prostu zatrucie rtęcią (mówię w dużym uproszczeniu, warto przeczytać artykuł):
http://www.pdm.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=13&Itemid=13
No i cały myk jest taki, żeby tę rtęć usunąć z tkanek. Najbezpieczniejszy protokół tego dotyczący, który minimalizuje ryzyko redystrybucji rtęci (wyciągnięcia jej z jednego miejsca i wprowadzenia do drugiego) to protokół wymyślony przez dr Andrew Cutlera. Wstępne informacje na temat protokołu są tu: http://www.pdm.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=9&Itemid=17
Generalnie chodzi o to, aby w krótkich odstępach czasu (co 3 godziny) podawać malutkie dawki substancji, która ma właściwość wiązana rtęci i ona tę rtęć usuwa z organizmu. Robi się to w cyklach (cykl trwa ok 3 dni, potem 4 dni przerwy).
Więcej informacji jest też tu: http://www.dzieci.org.pl/forum/autyzm/chelatowanie/?topicseen
Na forach amerykańskich jest masa rodziców, którzy długo już chelatują, nie spotkałam się z żadnymi negatywnymi opiniami, jest dużo dzieci wyleczonych (nawet gdzieś były linki do wypowiedzi kilkudziesięciu takich rodziców), u nas w Polsce na razie ujawniają się w sieci osoby, które chelatują dość krótko, ale już mają duże efekty (piszą w tym wątku podlinkowanym wyżej).
Jeśli chodzi o moją córkę, to na chelatacji znacznie wzmocniła się zdrowotnie (idealnie śpi - z czym były ogromne problemy, układ odpornościowy działa bez zarzutu - żadnej infekcji, znikły problemy z układem pokarmowym, można by wiele wymieniać), zanikły prawie zupełnie stymulacje werbalne, bardzo wcześniej uciążliwe, znikły echolalie całkowicie, jest dużo bardziej przytomna i adekwatnie się wypowiada, nadal dużo przed nami ale jesteśmy dopiero na 14 cyklu.
Chętnie odpowiem na każde pytanie.


  PRZEJDŹ NA FORUM