Pierwszy raz w Polsce dla teraputów
Święte słowa.
Stan dziecka nierozerwalnie związany jest ze stanem psychicznym rodzica. Uważam, że w terapiach za mało uwagi poświęca się rodzicom. Oczywiście stan, w którym znajduje się dziecko również wpływa na nas, ale trzeba zacząć od siebie. Mi niesamowicie dużo dała terapia Son-Rise, bo uczy ona wyrażania własnych emocji, spontaniczności. Leczenie biomedyczne musi iść w parze z budowaniem więzi i atmosfery zrozumienia. Najważniejsze, żebyśmy dobrze się czuli z własnym dzieckiem.


  PRZEJDŹ NA FORUM